Ibnb+na Ziemie Lyrics

Song:	Ibnb+na ziemie
Singer:	Lemik Golemik
Music:	Lemik Golemik
Writer:	Lemik Golemik

[Intro]
Ile by nie było, ile, ile by nie było
Ile by nie było, ile, ile by nie było
Ile by nie było, ile, ile by nie było
Ile by nie było, ile, ile by nie było

[Zwrotka]
W brzuchu skręca mnie, z nimi przy stole nie usiądę
Wciąż zachowałem rozum, godność i rozsądek
Tutaj nie ma, że za szybko, no i nie ma, że za mocne
Jeśli ja tego nie popchnę, niby kto to popchnie?
Ile by nie było, ciągle głodny jestem
Ile by nie było, ile, ile by nie było
Nie oddałem duszy, chociaż zostawiłem serce
Ile by nie było, ile, ile
I to jeszcze nie ostatnie słowo, dla nich mam to i owo
Dla nas mam to i owo, pospawany jak robot
Mamy tego sporo, zawsze przyda więcej się
Ile by nie było, ja zawsze więcej chcę
Ile by nie było, zawsze wszystko pójdzie
Czyste południe, jestem po uszy w tym gównie
Nie wiesz jak z jedynki zrobić dwójkę?
Daj mi to, ja pokażę Ci sztuczkę
Hokus pokus i mnie więcej nie zobaczysz
Pięć k za spodnie, szmato, na co się tak patrzysz?
Ilu by ich nie było, ze mną są moje białasy
Białasom nie brak klasy, mimo że wciąż brak kasy
Ile by nie było, wszystko w**ierdolę w nockę
Ile by nie było, jeszcze większą moc chcę
Gdzie ty k**wo niby widziałeś to w Polsce?
Ile by nie było nie ma opcji, że usiądę

[Outro]
Certyfikowane Twarde G**no

[Część I] (“na ziemie”)

[Refren]
Ja mam zejść na ziemie? Niby po co?
Późną nocą, ale nadal z pełną mocą
To polski swag, s**rwysyny nie uwierzą oczom
Śliski teren, słychać piski opon
Miałbym zejść na ziemie? Niby po co?
Niby po co? Niby po co?
Późną nocą, nadal z pełną mocą k**wa
Tylko po to, tylko po to

[Zwrotka]
Żeby trochę się podpiąć, nadal pod prąd
Ona chciała popcorn, a skończyła w ryju z kolbą
[?] jakbym drążył skałę kroplą
U nas nie ma, że za szybko, no i nie ma, że za mocno
A jeśli wątpią w to, [?]
Ja zanim złożę broń, to pokażę im kosmos